Moda w PRL. Żywa lekcja historii.
Polska Ludowa kojarzy nam się z szarością, nudą a nawet biedą. Czy też taka była moda? Ależ nie! Piękne fasony, kroje i mocne kolory dominowały w szafach naszych mam, babć i ciotek. Kobiety doby PRL potrafiły z „niczego zrobić coś”.
Podczas ostatniej lekcji historii, dziewczęta z klasy VIII skutecznie nas o tym przekonały. Każda z nich przygotowała barwną opowieść oraz prezentację stroju z czasów PRL. Niejednokrotnie były to stroje z dawnej szafy babci i dziadka, a nawet prababci – jak w przypadku Wiktorii Goławskiej, zakupione w Pewex za dolary, wzbogacone cennymi informacjami z tamtych czasów. Nie mogło zabraknąć „bikiniarzy” i „pryszczatych”, „damskiego Lenina” i „szkotów”, „końskiego ogona” i trwałej ondulacji.
Gustownie ubrane dziewczęta, w letnie sukienki w groszki, kratę i kwiaty, bazowały na kompromisowych rozwiązaniach znanych projektantek: Barbary Hoff i Grażyny Hase. Pięknie opowiadały historie o tzw. kilimach wełnianych, kremplinach czy bistorach. Pojawił się także przebojowy styl disco, inspirowany „Gorączką sobotniej nocy”, któremu sprzyjała ekipa Edwarda Gierka.
Zobaczcie Państwo sami…